"uzupełnianie skansenu" ;)
W zwiazku z tym, że "calineczka" należy do kategorii domek wiejski, a córa mówi, że tworzę skansen to w ostatnim czasie udało mi się nabyć albo odziedziczyć w spadku po... kilka drobiazgów :)
W spadku po babci Zosi pojawiły się kuchenne krzesła, które czyszczę, maluję i "koronkuję". Dwa prawie gotowe z przeznaczeniem do wiatrołapu, trzecie nieskończone do kuchni



a po cioci Moni odziedziczyłam sprawną maszynę do szycia :)

która wraz z zakupionym zegarem zagościła w kąciku salonu


do sypialni kupiłam stare komody, które zostały pomalowane na bananowy kolor i będą "robiły" za bieliźniarkę

oczywiście koronka obowiązkowo :D


















Komentarze