start z bloczkami
Tak jak było ustalone, dzisiaj nastąpił start z bloczkami. Pogoda dopisała, a murarz był punktalny jak szwajcarski zegarek. Mam nadzieję, że dalej tak będzie. Jutro ciąg dalszy, a dzisiejszy dzień pracy wyglądał tak:



po dwóch dniach murek powiększył się o kolejne bloczki :)


mam nadzieję, że jutro pogoda też dopisze :)
No, niestety nie dopisała :( cóż mówi się trudno.
Czwartkowa pogoda zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią nie spłatała figla, pomimo tego, że było chłodno i wietrznie udało się skończyć dwie najdłuższe ścianki, a kolejna jest wymurowana w połowie :) Po trzecim popołudniu pracy wyglada to tak


czwarty dzień ciężkiej i mozolnej pracy, ale za to przy pięknej słonecznej pogodzie zakończył się tak :)

kolejne bloczki wykorzystane i kolejny murek wymurowany


dzień szósty zmagań z bloczkami


a to początek schodów, które jutro powinny w "cudowny" sposób zamienić się w kolejny piękny murek ![]()

no i powolutku zaczynają, ale wcześniej nastąpiła zmiana "końcepcji" i po drodze urodził się "ażurowy wykusz"
, który w najblizszym czasie przejdzie lifting uzupełniający


koniec "koronkowej" roboty od zewnątrz ![]()

od środeczka ![]()

"przemiana" schodków w ścianę z kominem

i pierwsze próby murarskie Ani; czasami warto wiedzieć wcześniej co człowiek chce w życiu robić ![]()

a teraz wykusz po uzupełnieniu

schodki po zamianie ![]()

i ostatnia ścianka pod komin wentylacyjny

Komentarze